Ariana dla WS | Blogger | X X

sobota, 26 marca 2022

Coffee Prince (2007)

Nie ważne, czy jesteś facetem, czy kosmitą - i tak Cię kocham!

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym k-dramowym klasykiem, o którym na pewno każdy fan koreańskich seriali gdzieś słyszał, a może nawet oglądał. Mowa oczywiście o Coffee Prince, czyli komedii romantycznej, z nutką chaosu i zapachem pysznej kawy w tle. Jesteście zainteresowani?

cr. mydramalist.com

Obsada jest moim zdaniem ogromnym atutem tej dramy, gdyż wśród niej są same znane i lubiane twarze. Fanów Goblina przyciągnąć powinien wcielający się w główną rolę Gong Yoo, a partnerującą mu Yoon Eun Hye powinniście kojarzyć m.in z Princess Hours. Towarzyszą im jeszcze m.in. Lee Sun Kyun i Chae Jung An. 

Fabuła Coffee Prince jest na pierwszy rzut oka dość prosta, typowa dla tego gatunku. Mamy bogacza i biedaczkę, kogoś trzeciego i tajemnicę, by nadać akcji nieco dramatyzmu i napięcia oraz pojawiający się często wątek, gdzie główny bohater przebiera się za osobę płci przeciwnej, by czegoś dokonać. Jest w tej dramie jednak coś, co mnie, jako widza trzymało przed ekranem, nie pozwalając mi się od niego oderwać. 

Choi Han Gyul to beztroski mężczyzna zbliżający się do trzydziestki, dziedzic ogromnej fortuny. Rodzina naciska na niego, by w końcu zaczął żyć odpowiedzialnie i się ustatkował, choć jemu wcale się nie spieszy do ożenku i sprytnie spławia podstawione przez babcię kandydatki na żonę. Go Eun Chan jest prostą dziewczyną z biednego domu. Po śmierci ojca to właśnie na nią spadł ciężar zadbania o rodzinę. Ima się rozmaitych dorywczych prac, a przez swój styl chłopczycy, często jest brana za chłopaka. Nie wyprowadza jednak innych z błędu. Pewnego dnia Han Gyul, przekonany o tym, że ma do czynienia z młodym chłopcem, składa Eun Chan dość nietypową propozycję. Ma ona udawać przed ludźmi i potencjalnymi narzeczonymi, jego partnera. Myśli, że dzięki temu rodzina da mu święty spokój. Tak się jednak nie dzieje. Mężczyzna dostaje ultimatum od babci. Musi poprowadzić kawiarnię, by ta zaczęła przynosić dochód, a on sam ma się usamodzielnić. Tak powstaje "Coffee Prince" - kawiarnia, która ma przyciągać żeńską klientelę personelem, a mianowicie przystojnymi baristami i kelnerami. Głównym warunkiem zatrudnienia postawionym przez nowego szefa jest bycie mężczyzną. Eun Chan, która potrzebuje pracy, postanawia dalej udawać mężczyznę i zatrudnia się w kawiarni. Sprawy zaczynają się jednak komplikować, kiedy między nią, a Han Gyulem zaczyna rodzić się uczucie, a ukrywanie swojej prawdziwej tożsamości z dnia na dzień robi się coraz trudniejsze.

Twórcy stawiają bohaterów dramy w kompletnie nowych dla nich sytuacjach. Han Gyul mierzy się z czymś, czego jeszcze nigdy w życiu nie doświadczył i czego, mimo iż jest już dorosły, nie rozumie. Zaczyna żywić romantyczne uczucia do osoby, jak sądzi, tej samej płci. Początkowo próbuje to wyprzeć, ucieka od konfrontacji z tym, co tak naprawdę czuje. Nie przychodzi mu to łatwo, jednak z czasem akceptuje "nowego" siebie. W końcu liczy się człowiek i miłość, a nie płeć. Spodobało mi się również zdanie, które wypowiedział do Eun Chan, że "nie ważne, czy jest facetem czy kosmitą, i tak ją lubi". Eun Chan zaś przeżywa swoją pierwszą miłość. Do tej pory nie postrzegała siebie jako osoby, która mogłaby być dla kogoś atrakcyjna. Zawsze była bardziej kumplem, niż koleżanką. Ceniła sobie prostotę i wygodę, nie w głowie jej były typowe damskie zajęcia, jak zakupy czy makijaż. Chłopięcy wygląd i styl nie był dla niej problemem, a nawet wykorzystała go jako atut, dzięki któremu zdobędzie pracę. Randki były ostatnim, o czym myślała, a fakt, iż ktoś się nią zainteresował jest dla niej czymś kompletnie nowym. 

Warto wspomnieć o tym, w jaki sposób przedstawiono relacje między bohaterami. Z jednej strony mamy młodzieńczy romans, gdzie każdy gest, każda wspólnie spędzona chwila jest źródłem szczęścia. Han Gyul i Eun Chan cieszą się z najdrobniejszych rzeczy, niczym nastolatkowie. Z drugiej strony mamy parę po przejściach, która już ten sielankowy okres ma za sobą. Han Sung i Yoo Joo mierzą się zupełnie z innymi problemami, niż ich przyjaciele. Muszą wykazać się dojrzałością i życiowym doświadczeniem, by sobie z nimi poradzić. W obydwu przypadkach jednak nie brakuje typowych dla romantycznych dram, pełnych czułości scen, przy których zrobi się Wam cieplej na sercu, czy też szczerych rozmów, zbliżających bohaterów do siebie. Nie obyło się jednak bez kilku mankamentów, w postaci wymuszonych gestów, które mogą zostać źle odebrane i wykraczać poza strefę komfortu. Poza tymi szczegółami, uważam, że obydwie pary były na swój sposób urocze i wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Wspomniałam tu jedynie o głównych bohaterach, jednak nie na nich wątek romantyczny się kończy. Oglądając dramę, poznacie jeszcze kilka pobocznych, jednak wciąż ciekawych historii pozostałych bohaterów.

Kłamstwo, czy nieporozumienie? Czy wina za powstałe zamieszanie leży po stronie jednej osoby, dwóch, czy może jednak po niczyjej? Długo się zastanawiałam nad tym, podczas planowania tego posta. Zaczęło się od przypadkowego spotkania, kiedy Eun Chan pracując jako dostawca jedzenia została wzięta za chłopca przez swojego klienta. Nie czuła potrzeby wyjaśniania tego nieporozumienia. W końcu tylko przywiozła posiłek i być może już więcej nie spotka tego człowieka w swoim życiu. Dzieje się jednak inaczej. Han Gyul zostaje jej szefem, a ona by utrzymać rodzinę, musi zachować pracę. Ujawnienie swojej prawdziwej tożsamości nie wchodziło w grę. Liczne zmienne w relacji między dwójką bohaterów stają się składnikami bomby zegarowej, która z czasem wybucha. Skołowany Han Gyul ma żal do Eun Chan, że nie była z nim szczera. Ona również cierpi z powodu swojego kłamstwa, gdyż odbiło się ono na relacjach z najbliższymi i wystawiło jej związek na próbę. 

Można by było zadać sobie kolejne pytanie, jakim cudem pomylono dziewczynę z chłopakiem? Czy jest to w ogóle możliwe? Pamiętajmy jednak, że Coffee Prince jest komedią. Wiele rzeczy będzie tu przerysowanych i wyolbrzymionych, by przede wszystkim rozbawić widza. Humor w tej dramie jest specyficzny i może być momentami odbierany przez niektórych jako żenujący, jednak mi on jak najbardziej odpowiadał i myślę, że właśnie za ten humor cenię starsze produkcje. 

Każdy bohater swoją osobowością sprawiał, że pokochałam tę dramę i z pewnością jeszcze kiedyś do niej wrócę. Jest też to także kolejna produkcja, którą obejrzałam, z silną żeńską postacią. Zauważmy, że Eun Chan jest właśnie jedną z tych silnych i niezależnych kobiet w świecie k-dram, których jest niewiele. Zdecydowanie polecam obejrzeć tę k-dramę, chociażby z ciekawości. Może tak, jak i ja, przepadniecie dla niej i będziecie się świetnie bawić? Jeśli szukacie mniej cukierkowego, a bardziej namiętnego romansu, dobrego humoru, zgranej ekipy i gwiazdorskiej obsady, Coffee Prince jest dla Was!