Zachęcona spojlerem na YT oraz zwiastunem, postanowiłam uzbroić się w cierpliwość i obejrzeć tę dramę gdy już będzie w całości dostępna na platformie Netflix. Opinie na jej temat zaś spotykałam różne, więc tym bardziej chciałam przekonać się na własnej skórze, czy przypadnie mi do gustu.
cr. mydramalist.com
Lovestruck In The City jest wariacją na temat uczuć i związków, z nutką komedii. Poznajemy szóstkę młodych dorosłych, jak później się okazuje, powiązanych ze sobą. Mamy wśród nich niepoprawnego romantyka, wolną duszę, parę z długoletnim stażem, randkowiczkę i wiecznego singla, czyli typy osób, które na pewno spotkaliśmy na swojej drodze, a może nawet odnajdziemy w nich cząstkę siebie. W główne role wcielili się Ji Chang Wook, Kim Ji Won, Kim Min Seok, So Ju Yeon, Ryu Kyung Soo oraz Han Ji Eun.
Format dramy był czymś, co mnie zaskoczyło i zachęciło do oglądania, w odróżnieniu do osób, z którymi rozmawiałam na jej temat. Mianowicie, jest ona utrzymana w stylu programu, projektu, w którym młodzi ludzie z miasta zwierzają się widzom ze swoich doświadczeń w sferze uczuciowej. W każdym odcinku dostają pytanie, do którego muszą się odnieść. Monologi bohaterów przeplatają się z częścią fabularną. Moim zdaniem zabieg ten wnosi powiew świeżości do świata dram, gdyż do tej pory się nie spotkałam z czymś takim. Wreszcie coś nowego, dla mnie jak najbardziej na plus. Poza tym, dzięki takiej formie możemy lepiej poznać bohaterów i ich myśli. Zbliżyć się do nich, tak jakbyśmy z nimi rozmawiali twarzą w twarz.
Na pierwszy plan wysuwa się historia wręcz płomiennego, wakacyjnego romansu. Podczas urlopu nad morzem, młody architekt poznaje żywiołową, szaloną dziewczynę. Zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Para spędza ze sobą tygodnie, a gdy przychodzi czas rozstania, dziewczyna nagle zrywa kontakt i znika z aparatami fotograficznymi ukochanego, bez słowa wyjaśnienia. Mężczyzna postanawia ją za wszelką cenę odnaleźć. Ukochana okazuje się być bliżej, niż sądził. Nie wie jednak, że skrywa ona pewien sekret. Drugi plan zdecydowanie przejmuje wcześniej wspomniana przeze mnie para. Ona jest skromną dziewczyną, która ima się wielu prac dorywczych. Jest minimalistką, nie potrzebuje wiele do szczęścia. Jej partner jest w pewnym sensie jej przeciwieństwem. Pochodzi z bogatego domu, skończył studia i ma stałą, dobrze płatną pracę. Ich związek z przyjaźni przerodził się w miłość, co myślę, że często się zdarza w prawdziwym życiu. Obydwoje zmagają się z codziennymi problemami i mimo pewnej rutyny, sprawiają wrażenie szczęśliwych ze sobą. Przywołując te dwa wątki chcę zwrócić uwagę, na to, jak przyziemność łączy się w tej dramie z typowym dla tego gatunku obrazem wręcz bajkowej relacji między dwojgiem ludzi. Mamy tu zarówno ckliwe i romantyczne momenty, mocniejsze i odważniejsze sceny miłosne z zachowaniem dobrego smaku (co i tak było dla mnie zaskoczeniem w koreańskiej dramie, że pokazali aż tyle), jak i prozaiczne rzeczy. Dzięki temu całość nie jest bardzo oderwana od rzeczywistości, co mi osobiście bardzo się podobało. Fajnie zachowany balans.
Miłość nie jest łatwa i niejedno ma imię. Jedni poszukują bratniej duszy, z którą się zestarzeją, drudzy pragną zrozumienia i oparcia, a jeszcze inni chcą po prostu się bawić. Bohaterowie podczas "programu" z każdym odcinkiem otwierają się na swoje uczucia i dochodzą do przełomowych dla ich życia wniosków. Czy istnieje związek idealny? Jeśli tak, to jaki on jest? Tego dowiecie się oglądając Lovestruck In The City!
Mnie osobiście drama bardzo się podobała, ze względu na ten inny styl i dojrzalszą w moim odczuciu fabułę. Obsada również była moim zdaniem dobrze dobrana i stanowi duży plus, gdyż może przyciągnąć widzów. Całym sercem polecam obejrzeć, jeśli szukacie czegoś nowego, lekkiego i przyjemnego, bo myślę, że naprawdę warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz